W dzisiejszym odcinku zabrałem się za wypranie wykładziny biurowej. Zlecenie łatwe, szybkie i przyjemne. Zauważyłem, że w opisie wielu zleceń porządkowych używam sformułowań łatwe, szybkie i przyjemne. Już tłumaczę: są łatwe ponieważ posiadam wiedzę i doświadczenie jak je wykonywać, przyjemne gdyż samo ich wykonywanie sprawia mi wiele frajdy i po prostu lubię to robić. A szybkie? Tutaj nie do końca jest to zgodne z prawdą ale słowo szybkie fajnie komponuje mi się z łatwe i przyjemnie więc je używam 🙂

A wracając do spraw przyziemnych czyli naszego prania wykładzin, wszystko byłoby ok gdyby nie skwar i duchota panująca na zewnątrz. Trochę się spociłem, kilka litrów wody wypiłem ale zadanie w ramach wyznaczonego czasu wykonałem:)

W pierwszej kolejności bardzo dokładnie, miejsce w miejsce odkurzyłem wykładzinę. Z jakiego odkurzacza skorzystałem? O tym w materiale 🙂

Następnie urządzeniem zraszającym naniosłem preparat piorący. Po odczekaniu kilku minut, przeszorowałem wykładzinę szorowarką walcową wyposażoną w specjalne szczotki. Po co to wykonałem? Po to, aby przetransportować prespray (czytaj środek piorący) głęboko w runo wykładziny, po to, aby pozbyć się brudy, nie tylko powierzchownie ale gruntownie.

Zapraszam do obejrzenia materiału gdzie przeprowadzę Was po każdym etapie wyżej opisanym.

A na samym końcu sprawdzę czy ogromna plama po kawie znikła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki 🙂

Niech czystość będzie z Wami ! 😉

Marcin Gosztyła

O autorze: Marcin Gosztyła

Na co dzień jestem przedsiębiorcą. Prowadzę profesjonalną firmę sprzątającą Partner Cleaner. Każdego dnia, wraz z naszym zespołem, dbamy o to, by nasi klienci mieli wokół siebie czysto i przyjemnie. Poza pracą edukuje i doradzam w zakresie samodzielnego sprzątania na moim kanale YouTube Jak Marcin Pozamiatał?" oraz na Firmowym blogu. Zapraszam do poznania nas lepiej :)