W dzisiejszym zleceniu przyszło nam się zmierzyć z myciem przeszkleń na wysokości. Na wykorzystanie drabiny były za wysoko więc posiłkowaliśmy się wynajętą zwyżką.
O ile w domu najczęściej myjemy okna wykorzystując do tego płyn do mycia naczyń oraz ścierkę lub ręcznik papierowy, o tyle zawodowcy (czytaj JA) 🙂 korzystają z bardziej profesjonalnych narzędzi. Mówię tu przede wszystkim o specjalnej myjce oraz porządnej ściągaczce. I podkreślę tu słowo porządnej czyli wykonanej z trwałego materiału, wyposażoną w bardzo dobrej jakości gumę. Guma w ściągaczce jest najważniejsza. Może się okazać, że będziemy posiadali nie wiadomo jak fajną i super nowoczesną ściągaczkę, ale jeśli guma będzie słabej jakości to nasz sprzęt będzie pracował słabo, będzie zostawiał smugi i zacieki na mytej szybie. Porządnej ściągaczki również nie kupimy w markecie, takich tam nie ma. Ja od lat pracuję na sprzęcie marki Unger która dostępna jest w licznych sklepach internetowych.
Po narzędziach pracy poznamy czy ktoś jest profesjonalistą czy amatorem.. Natomiast narzędzia same nie pracują, ktoś musi je obsługiwać. Szybkie i skuteczne mycie okien wymaga znajomości technik mycia oraz pewnej wprawy. Być może „techniki mycia” brzmi dość górnolotnie w kontekście mycia okien, ale z tym jest jak ze wszystkim co w życiu robimy – można to robić lepiej lub gorzej 🙂
Zapraszam do obejrzenia realizacji, niech czystość będzie z Wami 🙂